Ulubiony Zawodnik: Raymond
Za Red Wings od sezonu: 1998-99
Wiek: 40 Dołączył: 02 Maj 2010 Posty: 3726 Skąd: LS|PL
Wysłany: 2023-10-26, 00:23
Napiszę w ten sposób. Faktycznie po tym, jak DeBrincat strzelił bramkę, na 4:3 w PP. W głowie zaświtała mi myśl: "Mamy to!", "Nikt już ich nie powstrzyma", ale, jak wiadomo. Profesjonalny hokej to, zazwyczaj gryzienie lodu do ostatniej sekundy. Przebieg tego starcia w dogrywce, chyba wszyscy, już widzieli. Choć inicjatywa była po stronie . Podobnie, jak w całym meczu. Po tej pięciomeczowej serii zwycięstw. dość długo wchodziły w ten mecz i dali gościom zbyt wiele okazji. Inna sprawa, że pewnie Skrzydła sprzed dwóch lat, czy nawet roku. Nie wyciągnęłyby tego wyniku. Góra strzeliłyby jedną bramkę w PP, a wynik byłby, już dawno rozstrzygnięty. Dlatego to, co działo się minionej nocy. Pokazuje, że w Detroit, jest zespół, jest kolektyw, jest sportowa złość w tej mieszance umiejętności oraz charakterów.
Gostisbehere nie przestaje mi imponować. Ja wiem, że Seider to lider bloku obronnego i gracz punkt-na-mecz. Jednak to, 30-letni Amerykanin po raz kolejny pokazał swój kunszt. Udało się wyrwać tylko jeden punkt? Trudno. W Dywizji podopieczni Lalonde'a, nadal są za plecami . Mając odrobinę zapasu. Naprawdę nie ma dramatu. Najważniejsze, czy uda się ograć w czwartek. I ponowić trend wzrostowy.
Dziś Derek wspominał o tym, że Kostin, już będzie dostępny, a Petry także ma szansę być w wyjściowym składzie. To z kolei raczej będzie oznaczać powrót Berggrena, na zaplecze.
Ulubiony Zawodnik: Raymond
Za Red Wings od sezonu: 1998-99
Wiek: 40 Dołączył: 02 Maj 2010 Posty: 3726 Skąd: LS|PL
Wysłany: 2023-10-29, 11:33
Sam po sobie, ale zacznę. Gdyż widzę, że nastała smutna cisza.
Dwie kolejne porażki. Obie w takim samym stosunku. Obie z rywalami, których należało uważać za groźnych. Obie przegrane w dość przeciętnym stylu. Panowie, należało się spodziewać regresu. Szkoda z kolei, tych pomyłek sędziowskich z całego mijającego tygodnia. Przy czym wymówek nie ma co szukać. Sami zbyt ambitnie podchodzą do obecnego stanu rzeczy, aby się usprawiedliwiać.
Po prostu zaczęło się wkradać zbyt dużo błędów, często brakowało skuteczności, czy tej odrobinki szczęścia, aby wyrwać coś więcej. A te sloppy beginnings, także w niczym nie pomagały. Podobnie, jak łapanie takiej ilości kar. Przez to, niezwykle trudno wejść w jakiś rytm. Częśc graczy, nadal się przyzwyczaja do new Red Wings play book, forma części weteranów, także nie powala. Było trochę przetasowań w składzie oraz formacjach. Sztab trenerski starał się reagować, nie pozostawał bierny. Z kolei rywale dobrze "odrabiali lekcje" z tego udanego początku.
Takie okresy, jak ten będą się zdarzać. Ekipa musi się pozbierać. Po ostatniej kolejce (miniona noc). plasują się na 4. miejscu w Dywizji, 5. miejscu w Konferencji oraz 8. miejscu w całej lidze. To wciąż wygląda lepiej, niż można się było spodziewać. Teraz celem jest próba odwrócenia trendu. A najbliższy test już jutro, przeciwko rozpędzającym się na nowo .
Ciekawe, czy Lalonde zmieni coś więcej. Pójdzie o krok dalej. W końcu obecnie brakuje mu, już tylko Fabbriego. Zobaczymy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum