Ulubiony Zawodnik: Nicklas Lidström
Za Red Wings od sezonu: 1997
Wiek: 41 Dołączył: 02 Cze 2009 Posty: 184 Skąd: Warszawa/Suwałki
Wysłany: 2009-06-11, 20:51
ja w sumie też nie...nawet jestem lekko zawiedziony faktem konieczności rozgrywania G 7... jednak zwycięstwo RED WINGS w jutrzejszym meczu wymaże z mej pamięci cały smutek
Swoją drogą jak dziś nie wygramy, to Hossa będzie mógł dostać załamania nerwowego...
bukaj22
Ulubiony Zawodnik: Henrik Zetterberg
Za Red Wings od sezonu: 1997-98
Wiek: 38 Dołączył: 03 Cze 2009 Posty: 2245 Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-06-12, 18:01
Mam nadzieje , ze dzis odkorkujemy szampany i bedzie zabawa do białego rana. :-}
Wracajac do gm 6.. to był dziwny mecz bylismy szybsi ale nic z tego nie wynikalo...
Dziś jednak gramy przed własna publicznoscia i trzeba zrobić wszystko by ten mecz wygrać zwłaszcza majac tak dobry bilans u siebie w tych PO. Juz sie nie moge doczekać tego starcia. :-}
Ulubiony Zawodnik: Filip Zadina
Za Red Wings od sezonu: 1998-1999
Dołączył: 08 Kwi 2007 Posty: 788 Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-06-12, 18:30
Ja napisze prosto , zwięźle i na temat bo nic innego nie jestem w stanie spłodzić przed takim meczem Red Wings: WYGRAJCIE !!!!!!!!!!!! to sie musie udać!!!!!!!!!!!!!
LET'S GO RED WINGS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Za Red Wings od sezonu: 1998
Wiek: 38 Dołączył: 06 Paź 2006 Posty: 2162 Skąd: Łódź, Polska
Wysłany: 2009-06-13, 03:55
Najgorszy mecz Brada Stuarta chyba w całych playoffach - grał niestety na poziomie Chrisa Cheliosa. Podanie do Evgeni Malkina przy pierwszej bramce (chociaż też Rosjanin dobrze wyczuł), brak pewności przy wyprowadzaniu krążka i zero obecności w ataku. Przy drugiej bramce to właśnie on stracił krążek na rzecz Talbota, więc chcąc, nie chcąc mamy kozła ofiarnego.
Z drugiej strony lodu wyśmienita postawa Marca-Andre Fleury'ego, który zdecydowanie zapewnił Pittsburgh Penguins zwycięstwo tym razem. Niestety, zawodnicy Detroit Red Wings nie zatrzymywali się przed bramką Pingwinów, nie czatowali na krążki odbijane przez bramkarza a było tego nie tak mało. Czyszczenie przedpola przez obronę Pittsburgha było bezbłędne, niestety w dużej mierze dlatego, że nikt im w tym nie przeszkadzał.
Red Wings zagrali znowu 25 minut, te ostatnie 25 minut i nie ma tutaj znaczenia czy Sidney Crosby był na lodzie czy nie bo był on takim samym czynnikiem w tej serii jak choćby Marian Hossa. Nasze grube strzelby nic nie ustrzeliły, z drugiej strony strzelała jedna gruba strzelba ale nie w tym meczu - Malkin. Bohaterem finału został Talbot.
Fałszywa nadzieja po golu Jonathana Ericssona... co tutaj można napisać? Po raz kolejny tylko chyba wyrazić rozczarowanie, że w zespole zabrakło motywacji na całe 60 minut. Czy Penguins byli bardziej głodni zwycięstwa? Z tego, co słychać w wypowiedziach zawodników to każdy kolejny Puchar czują jeszcze mocniej, więc to chyba nie to. Wiara w statystyki, myśl, że historia pokazuje, że mecz sam się wygra? A może po prostu Penguins są lepszą drużyną, tylko mają mniej sił i muszą sobie zapewnić prowadzenie wcześnie w meczu? Biorąc pod uwagę, co pokazywali we wcześniejszych rundach to też raczej nie to.
Można szukać wymówek i powodów ale faktem pozostanie, że mecz w sumie przegrany na własne życzenie, po swoich błędach w obronie i niewykorzystanych okazjach w ataku. 0:2 w finale finałów to za dużo i Ci masochiści, którzy po gwizdku sędziego nie wyłączyli telewizorów (ja nie dałem rady) musieli oglądać poobijanego, kontuzjowanego Crosby'ego a nie zbudowanego ze stali Nicklasa Lidstroma (27:44 w finale), okrążającego Joe Louis Arena. Pięknym za nadobne odpłacili się Penguins w tym roku.
Za Red Wings od sezonu: 1998
Wiek: 38 Dołączył: 06 Paź 2006 Posty: 2162 Skąd: Łódź, Polska
Wysłany: 2009-06-13, 04:08
Paweł napisał/a:
@Palo: ja nie szukam wymówek, piszę to w kontekście całego sezonu
Przyznam się, że nie śledziłem aż tak dokładnie wschodniej konferencji przez cały sezon i nie pamiętam w tej chwili jakie kwiatki (znowu przepraszam Mateusz ) odchodziły jeśli chodzi o . Wiadomo, że Crosby jest kreowany na twarz ligi, chociaż ani on jakimś szczególnym ambasadorem gry nie jest a i na lodzie charakter czasami pokaże odmienny, że aż nie przystoi. Ale czy to oznacza, że wszyscy sędziowie w PO robili wszystko, żeby tylko Penguins wygrali?
Już pisałem, że zawieszenie Malkina to była komedia i liga zrobiła z siebie pośmiewisko, ale jeśli chodzi o decyzje na lodzie to i nam się czasami upiekło i im. Jest to frustrujące i w faktycznie, w kontekście , tym bardziej ale przyznaj, że jakby wygrali dzisiaj po dogrywce to byśmy o tym raczej nie dyskutowali a była na to szansa, gdyby zagrali 60 minut a nie 25.
Takie motywy jak nieuznana bramka Hossy w meczu z Ducks to dla mnie bolesne (dla nas)pomyłki sędziowskie ale nie wydaje mi się, żeby stało za tym coś większego.
Hunter
Ulubiony Zawodnik: Nicklas Lidstrom
Za Red Wings od sezonu: 2001-2002
Wiek: 30 Dołączył: 30 Kwi 2008 Posty: 124
Wysłany: 2009-06-13, 12:07
Gratulacje dla Pens, szkoda dziś było patrzeć na grę RW i celebrację po meczu. Zbytnio sobie odpuszczaliśmy, ogólnie strasznie mi przykro, bo puchar był na wyciągnięcie ręki. No nic, może za rok...
Ulubiony Zawodnik: Filip Zadina
Za Red Wings od sezonu: 1998-1999
Dołączył: 08 Kwi 2007 Posty: 788 Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-06-13, 12:21
SC w roku 2009 nie wygrała żadna drużyna, za to jedna go przegrała i to na własne życzenie. Prowadząc w serii 2:0 nie można przegrywac rywalizacji, a co bardziej frustrujące RW robią to już nie pierwszy raz. Nie potrafię znaleźć wyjaśnienia, czemu zagralismy tylko 3 tercje, a przez 2 pierwsze byliśmy jakoś nie obecni. Jak można tak grac w 7 meczu o SC? Doprawdy nie wiem i nie potrafie znaleźć racjonalnego wyjaśnienia.
Ja Stuarta, nie obwiniam, za porażkę w tych finałach ani w tym meczu, czarna owca to Hossa który zawiódł na całej linii w PO, nawet można było odnieść wrażenie, ze mu na tym pucharze nie zależy. Mam nadzieję, ze Holland widział jak jest bezproduktywny i czym prędzej sie z nim pożegna( ja bym mu dał jeszcze kopa w d... na pożegnanie bo na nic innego nie zasłużył).
Moim zdaniem, RW zabrakło tego instynktu zabójcy, który mieli rok temu szczególnie w meczach numer 6 ze Stars, Nash i pens. W tym roku tez game 6 mieliśmy szansę wygrać, powiem więcej powinniśmy go wygrać. Nie chodzi tu o to kto nie strzlił w dobrej okazji, kto zawalił w obronie, ogólnie cały zespół powinien doprowdzić do wygranej w game 6 i byłoby po sprawie a tak jest rozpacz.
pens na pewno nie byli zespołem lepszym, mieli prostszą drogę do finału to raz a dwa, to my im ten puchar podarowaliśmy, co gorsza w HockeyTown, co bardzo boli i pewnie będzie bolało jeszcze bardzo długo, aha jeszcze apropo pens, to oczywiście im nie gratuluje, życzę im jak najgorzej mam nadzieję że za rok nie będą w PO.
Obawiam, sie że tak szybko juz naszych ulubieńców w finale nie zobaczymy. Musi minąć kilka lat za nim znów wdrapiemy się na szczyt. Za rok nie będzie odpowiedniego kopnięcia żeby zawalczyć o puchar. Moim zdaniem podniosą głowy SJ, CHI i powrócą ANH do wielkiej gry. Odejdzie 33, 18, 96,11 i niestety 5 miną 3, 4 lata młodzi sie ograją kupimy dwóch, trzech głodnych pucharu zawodników i wtedy będziemy gotowi do odzyskania SC, jak mówię moim zdaniem najwcześniej za 3 lata. Obym się mylił.
a przyszły sezon, no cóż moze wygramy dywizję z Chicago;)
Cóż, szkoda. Meczu wczoraj nie oglądałem, gości miałem do późna. Obejrzałem dopiero dziś, powtórkę, nie znając wyniku. Cóz, my graliśmy, Pens strzelali bramki. Bramka Fleury'ego jak zaczarowana, nie kojarzę kiedy ostatnio bramkarz drużyny przeciwnej sprawił, że Detroit wyglądało tak nieskutecznie.
Trzeba pogratulować Pingwinom. W ich składzie gra IMO najlepszy zawodnik świata, należy im się. Trzeba również pogratulować Skrzydłom- w końcu niejedni wiele by dali, żeby być tam gdzie my. Przyszłość ? Jestem spokojny. Detroit Red Wings to zbyt solidna organizacja. Nie musimy celowo szmacić i grać o draft, tylko po to, że dzięki temu "może kiedyś uda nam się zbudować mocny skład", jak to Penguins robili jeszcze pare lat temu.
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum