| Terminarz | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Grupy | Statystyki | Rejestracja | Zaloguj |

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Zion
2022-08-21, 17:27
Preseason 2021/22
Autor Wiadomość
Tomasz 
Patron rozsądku


Ulubiony Zawodnik: Lucas Raymond
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 39
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3607
Skąd: LS|PL
Wysłany: 2021-09-23, 16:21   

Jestem winny wstawienia pełnego składu oraz dostępności Yzermana dla mediów. Które były dostępne, już wczoraj. Warto poświęcić te prawie trzy kwadranse. Dla leniwych z ciekawszych wieści to tak. Berggren nie będzie się dzisiaj ślizgał. Kontuzja ma status *minor. McIsaac czuje się z dnia na dzień lepiej, ale kierownictwo będzie się stosowało do protokołu dotyczącego wstrząśnień mózgu. Czyli nikt nie będzie tego chłopaka popędzał. Larkin dostał oficjalną zgodę lekarzy. Z tym, że następny krok do powrotu dopiero przed nim. Teraz będą go bacznie oglądać, w sytuacjach "kontrolowanego kontaktu". Z kolei Vrána jeszcze nie dostał wizy, więc jego przybycie do do TC się opóźni. Ale to, podobno formalność.

Piotr wspominał o decyzji Bertuzziego. Osobiście nie komentuję. Facet ma pełne prawo o sobie decydować. Zobaczymy, jak się sytuacja rozwinie. Jeśli dobrze liczę 35 napastników, 20 obrońców, 7 bramkarzy. Z których w ciągu kilku następnych tygodni ulepi się wyjściowy skład. Gracze z *plusem to kontrakty tylko na grę w AHL. Za to, *kromeczka oznacza zaproszonych. Tyle względem pobieżnego rzutu okiem. Teraz wystarczy poczekać na jakieś raporty, czy podsumowania tego pierwszego dnia w wieczornej prasówce.



Ostatnio zmieniony przez Tomasz 2021-09-25, 10:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
piotras1985 

Ulubiony Zawodnik: Steve Yzerman
Za Red Wings od sezonu: 97/98
Wiek: 38
Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 1514
Skąd: Lubuskie
Wysłany: 2021-09-23, 19:06   

Cytat:
Bertuzziego. Osobiście nie komentuję. Facet ma pełne prawo o sobie decydować.


Tylko, że jego decyzja nie pozostaje w próżni. Sam fakt niegrania w Kanadzie z punktu widzenia drużyny bottom-10 nie ma większego znaczenia. Problem leży gdzie indziej i zależy jak długo potrwa epidemia. W chwili obecnej Bert jest praktycznie niesprzedawalny, a nie wiemy jakie plany co do niego miał SY na TD lub przyszły draft.
 
     
Tomasz 
Patron rozsądku


Ulubiony Zawodnik: Lucas Raymond
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 39
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3607
Skąd: LS|PL
Wysłany: 2021-09-23, 22:07   

piotras1985 napisał/a:
Tylko, że jego decyzja nie pozostaje w próżni. Sam fakt niegrania w Kanadzie z punktu widzenia drużyny bottom-10 nie ma większego znaczenia. Problem leży gdzie indziej i zależy jak długo potrwa epidemia. W chwili obecnej Bert jest praktycznie niesprzedawalny, a nie wiemy jakie plany co do niego miał SY na TD lub przyszły draft.


Tak, ale dlaczego z wyjątkiem mnie. Chyba każdy inny bywalec forum chcę go koniecznie sprzedać. To jakaś paranoja. I to teraz, gdy ma w kieszeni 2-letni kontrakt. A w tym wszystkim konsensus osiągnięty bez przepychanek z kierownictwem. Tak jak pisałem. Poczekajmy. Z tego co wiem Yzerman nie zamierza 26-latka do niczego zmuszać.

Poniżej formacje wynotowane przez jednego z obserwatorów (pamiętając, że brakuje Vrány):

Bertuzzi-Larkin-Zadina
Fabbri-Suter-Ryan
Namestnikov-Rasmussen-Erne
Gagner-Rowney-Smith

Hirose-Stephens-Raymond
Tyutyayev-Veleno-Barber
Shine-Verbeek/Criscuolo-Elson
Yan-Pearson-Spezia

DeKeyser-Hronek
Leddy-Seider
Staal-Stecher

Oesterle-Lindstrom
Lashoff-Newpower
Brubacher-Witkowski
Renouf-Cotton
Plandowski-Sebrango


Wytłuściłem to, co na ten moment byłoby wyjściowym składem na NHL. Szczególnie w defensywie widać tą "żelazną" szóstkę. Zakładając, że pojawienie się Vrány, wyrzuci z top-6 Ryana. Ciekawe kto jeszcze w torii miałby wypaść z wyjściowego składu obok Stephensa? Dyskutujmy.
 
     
piotras1985 

Ulubiony Zawodnik: Steve Yzerman
Za Red Wings od sezonu: 97/98
Wiek: 38
Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 1514
Skąd: Lubuskie
Wysłany: 2021-09-24, 10:42   

Cytat:
Tak, ale dlaczego z wyjątkiem mnie. Chyba każdy inny bywalec forum chcę go koniecznie sprzedać. To jakaś paranoja. I to teraz, gdy ma w kieszeni 2-letni kontrakt. A w tym wszystkim konsensus osiągnięty bez przepychanek z kierownictwem. Tak jak pisałem. Poczekajmy. Z tego co wiem Yzerman nie zamierza 26-latka do niczego zmuszać.

Tomasz, nikt nie ma zamiaru go sprzedawać, ale nie wiemy jak sytuacja w drużynie się rozwinie i jakie decyzje podejmie SY. Gdyby jednak okazało się, że chce go sprzedać to Bert znacząco obniżył swoją wartość i naszą pozycję negocjacyjną. Znaczy jego wartość hokejowa jest taka sama, ale każdy GM ma podstawy do ostrego zbijania ceny, bo "towar niepełnowartościowy"

Bertuzzi-Larkin-Zadina
Fabbri-Suter-Ryan
Namestnikov-Rasmussen-Erne
Gagner-Rowney-Smith

tutaj osobiście widziałbym bardziej Gagnera w 3 linii za Namestnikova, chyba że gramy na jego zwiększanie wartości.
Co do obsady środka 4 formacji to czekam na kilka meczy preseason bo na razie nie mam zdania w kwestii Stephens vs Rowney

DeKeyser-Hronek
Leddy-Seider
Staal-Stecher

Tutaj spodziewałem się czegoś w tym stylu. Rozumiem, że zaczniemy w układzie 13/8, a para Oesterle-Lindstrom będzie w obwodzie, bo Lindstrom musiałby przejść przez Wivers.

Spodziewam się intensywnego ataku młodzieży po TD.
 
     
Noodles 


Ulubiony Zawodnik: Pavel Datsyuk
Za Red Wings od sezonu: 2003/04
Wiek: 40
Dołączył: 27 Cze 2012
Posty: 1645
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2021-09-24, 12:18   

Cytat:
Tomasz, nikt nie ma zamiaru go sprzedawać, ale nie wiemy jak sytuacja w drużynie się rozwinie i jakie decyzje podejmie SY. Gdyby jednak okazało się, że chce go sprzedać to Bert znacząco obniżył swoją wartość i naszą pozycję negocjacyjną. Znaczy jego wartość hokejowa jest taka sama, ale każdy GM ma podstawy do ostrego zbijania ceny, bo "towar niepełnowartościowy"

Pamietajmy, ze ci kluczowi na dzis gracze z rostera to wciaz "spadek" po Hollandzie i co do niektorych z nich, Yzerman moze miec swoje plany (sprzedaz).

piotras1985 napisał/a:
Bertuzzi-Larkin-Zadina
Fabbri-Suter-Ryan
Namestnikov-Rasmussen-Erne
Gagner-Rowney-Smith

Po dojsciu Vrany, Ryan do trzciej linii (zakldam, ze dostanie kontrakt) za Namestnikowa a w czwartej jednak wolalbym od poczatku widziec Stephensa i przekonac sie ile moze nam dac.

W defensywie podoba mi sie para Leddy-Seider. W trzeciej parze wolalbym czesciej ogladac Lindstroma. Zobaczymy jak to w sezonie sie ulozy.

piotras1985 napisał/a:
Spodziewam się intensywnego ataku młodzieży po TD.

Troche rentali jest a ci ciesza sie najwiekszym braniem przed TD a zatem moga sie jakies miejsca zwolnic.
 
     
piotras1985 

Ulubiony Zawodnik: Steve Yzerman
Za Red Wings od sezonu: 97/98
Wiek: 38
Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 1514
Skąd: Lubuskie
Wysłany: 2021-09-24, 13:24   

Cytat:
Po dojsciu Vrany, Ryan do trzciej linii (zakldam, ze dostanie kontrakt) za Namestnikowa


Kurka, zapomniałem o Vranie, tyle że ja raczej zakładam brak kontraktu dla Ryana. Podpisanie kolejnego kontraktu powoduje, że musimy spuścić kogoś do GR przez wivers i to pewnie byłby Smith
 
     
Tomasz 
Patron rozsądku


Ulubiony Zawodnik: Lucas Raymond
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 39
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3607
Skąd: LS|PL
Wysłany: 2021-09-25, 20:09   

piotras1985 napisał/a:
Tomasz, nikt nie ma zamiaru go sprzedawać, ale nie wiemy jak sytuacja w drużynie się rozwinie i jakie decyzje podejmie SY. Gdyby jednak okazało się, że chce go sprzedać to Bert znacząco obniżył swoją wartość i naszą pozycję negocjacyjną. Znaczy jego wartość hokejowa jest taka sama, ale każdy GM ma podstawy do ostrego zbijania ceny, bo "towar niepełnowartościowy"


Właśnie. Nie wiemy. Dlatego poczekajmy. Bez gdybania. Byłoby to, mega słabe, gdyby z tego powodu Yzerman miałby chcieć go "sprzedać".

Noodles napisał/a:
Pamietajmy, ze ci kluczowi na dzis gracze z rostera to wciaz "spadek" po Hollandzie i co do niektorych z nich, Yzerman moze miec swoje plany (sprzedaz).


Tak. Bardzo możliwe, ale też nie popadałbym w "strategię sprzedażową". Najbardziej koronny przykład? Larkin też jest "spadkiem", ale to w gruncie rzeczy to, Yzerman "odczekał", a później namaścił go kapitanem.

piotras1985 napisał/a:
Tutaj spodziewałem się czegoś w tym stylu. Rozumiem, że zaczniemy w układzie 13/8, a para Oesterle-Lindstrom będzie w obwodzie, bo Lindstrom musiałby przejść przez Wivers.


Noodles napisał/a:
W defensywie podoba mi sie para Leddy-Seider. W trzeciej parze wolalbym czesciej ogladac Lindstroma. Zobaczymy jak to w sezonie sie ulozy.


Panowie, odnośnie defensywy. Pierwsza podstawowa sprawa. Yzerman wyraźnie powiedział przed startem obozu, że ekipa wejdzie w nowy sezon z 8 obrońcami. Więc oboje macie racje. I to, że takie a nie inne nazwiska znajdą się w tej ósemce. Było wiadomo, już pod koniec lipca, gdy :det: wykonały swoje ruchy na wolnym rynku.

Oczywiście tutaj czynnik zdrowotny (np. DeKeyser) będzie kluczowy. Także życzyłbym sobie, aby to Lindström dostał więćej okazji, niż Oesterle. W każdym razie skład personalny raczej mamy ustalony. Podobnie, jak między słupkami. Wyraźnie widać granicę pomiędzy parą na NHL, a parą na AHL.

Czyli pozostaje nam ofensywa. I tutaj zgodzę się z Piotrem. Jeśli wszyscy będą zdrowi z zdolni do gry (Larkin, Bertuzzi). To dla Ryana zabraknie miejsca. O tym także mówił Yzerman. Wyraźnie podkreślił, że po ruchach jakie wykonali. A także po tym, jak sztab chce zobaczyć dalsze postępy młodzieży. W lecie zabrakło miejsca, aby zaproponować mu nową umowę. Teraz dostał szansę, ale ma przed sobą trudne zadanie. Chyba, że zgodzi się na kontrakt o statusie two-way. Wtedy wspomoże mocno farmę, jeśli nikt go nie podbierze. Wiem, że sam po sezonie chciałem przedłużenia Ryana. Ale wtedy nie było jeszcze wiadomo o innych ruchach, jakie później zostały przyklepane. Dlatego teraz widzę tylko wyjście zaproponowane wyżej.

Oddzielny akapit to walka tych ambitnych młokosów w osobach Veleno, Raymonda. czy Berggrena. O solidny czas na lodzie w NHL. Biorąc pod uwagę, że podobnie, jak w defensywie. Klub raczej nie będzie ryzykował podebrania kogoś z kontraktem one-way. W teorii nie ma dla nich realnego miejsca. Natomiast na finalny skład całego bottom-6. Faktycznie poczekałbym do zakończenia meczy sparingowych. Ponieważ, tak jak wspominał Piotr. W te chwili nie sposób rozsądzić na papierze. Kto z duetu Rowney/Stephens powinien zagrać, a kto usiąść na ławce rezerwowych. Analogicznie. Skoro to, tej dwójki miałoby dotyczyć dopinanie składu. O miejsce dla Smitha, jestem raczej spokojny.

Ciekawym wątkiem do obserwowania, jest także kształt pierwszej formacji. Blashill podkreślał, że nie ma zamiaru rozdzielać duetu Bertuzzi/Larkin. To zrozumiałe i zasadne. Ale drugim skrzydłowym wcale nie musi być Zadina, czy nawet Vrána. Dlatego. gdy przyjdzie do sparingów. To tych kilku skrzydłowych (może ktoś inny?) z pewnością będzie korespondencyjnie rywalizować o to kto od początku zagości u boku tej czołowej dwójki. Sztab szkoleniowy ma kilka pomysłów. Nie wszystkie jeszcze zostały wyłuskane przez dziennikarzy. Więc warto uzbroić się w cierpliwość. Ponieważ to w ofensywie należy spodziewać się "niespodzianek". Jesli takie wystąpią.

Co się tyczy dzisiejszych zajęć na lodzie. To największym i jedynym pechowcem był Vrana. Spędził na lodzie dosłownie 10 minut. Po czym doznał kontuzji górnej połowy ciała. Podobno zranił się w jedno z ramion. :(

Poznaliśmy też pierwsze nazwiska które opuszczą obóz. Za oficjalnym kontem drużyny: UPDATE: The Red Wings today assigned F Cross Hanas & Pasquale Zito, D Oscar Plandowski & G Jan Bednar & Sebastian Cossa to their respective major junior clubs & released F Cameron Butler, Luke Toporowski & Cooper Walker from their amateur tryouts. Czyli z 62 graczy zrobiło się 54. Jutro tradycyjne Red & White game. Gdzie po zakończeniu. Kolejne nazwiska zostaną odpuszczone.

Kończąc na teraz. Pigułka mediana z trzech pierwszych dni.

Dzień #1 (czwartek):











Dzień #2 (piątek):











Dzień #3 (sobota):









 
     
piotras1985 

Ulubiony Zawodnik: Steve Yzerman
Za Red Wings od sezonu: 97/98
Wiek: 38
Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 1514
Skąd: Lubuskie
Wysłany: 2021-09-28, 06:37   

Tak mnie dzisiaj refleksja naszła:
DeKeyser-Hronek
Leddy-Seider
Staal-Stecher

chyba pierwszy raz od wielu sezonów mamy z tyłu 5 graczy na 6, którzy potrafią zachować się z krążkiem i nie traktują go jak gorący kartofel, który trzeba czym prędzej od siebie oddalić. W zasadzie tylko DDK nie ma zacięcia do rozgrywania i prowadzenia krążka.
 
     
Tomasz 
Patron rozsądku


Ulubiony Zawodnik: Lucas Raymond
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 39
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3607
Skąd: LS|PL
Wysłany: 2021-09-28, 11:12   

piotras1985 napisał/a:
Tak mnie dzisiaj refleksja naszła:
DeKeyser-Hronek
Leddy-Seider
Staal-Stecher

chyba pierwszy raz od wielu sezonów mamy z tyłu 5 graczy na 6, którzy potrafią zachować się z krążkiem i nie traktują go jak gorący kartofel, który trzeba czym prędzej od siebie oddalić. W zasadzie tylko DDK nie ma zacięcia do rozgrywania i prowadzenia krążka.


Na początku kariery miał i to całkiem sporo. Mam gdzieś z tyłu głowy, jak wieku 22-23 lat, wchodząc do ligi. Z marszu poprawił jakość bloku obronnego. Dokładnie tego samego oczekuje się teraz od Seidera. Co nie dziwi. DeKeyser, miał też niemałego pecha. Urazy, kontuzje, operacje jakie przechodził w trakcie swojej kariery. To miało spory wpływa na dyspozycję na lodzie. Oczywiście nie używam tego jako usprawiedliwienia. Najgorsze jest to, że będąc graczem doświadczonym. Na przestrzeni lat widać było spadek efektywności w procesie decyzyjnym. Z drugiej strony sądzę, że jeszcze nie powiedział ostatniego słowa. A teraz w ostatnim stadium obecnego kontraktu. Pewnie będzie chciał pokazać, że jest jeszcze dla niego miejsce w NHL. Nie wykluczone, że w barwach :det: .

Wracając do samego obozu. Dziś ostatni dzień tego ślizgania się w Traverse City. I nie dziwi mnie ten refleksyjny nastrój. Wczoraj i dziś to zwykłe treningi. Więc nie wstawiam, już tych wywiadów udzielanych po zajęciach na lodzie. Kto jest naprawdę zainteresowany. Pewnie już je widział. Za to, jutro pierwszy poważniejszy test. Część składu poleci do Chicago, na sparing otwierający całą serię. Nim to nastapi zapewne dowiemy się z prasówki o kolejnym cięciu. Mam w głowie kilka nazwisk, które opuszczą obóz. Ale o tym będzie warto wspominać po zaistniałym fakcie.

Skoro refleksję to i ja coś dopiszę. Pamiętam, jak kilka dni temu Blashill wspominał o tym, że postawili szczególnie przed Veleno trudne zadanie. Podobno obiecano mu występ w każdym z 8 sparingów, jakie przed ekipą z Detroit. Zobaczymy, czy sztab zostanie przy tym pomyśle oraz, czy Joe podoła. Z drugiej strony, gdy widze ten głów. To, jak się przygotowywał do sezonu. Jak wyglądał. Za co był chwalony. Wcale się nie zdziwię, gdy wywalczy sobie miejsce. Może nawet na piórku. O czym wspominał we wczorajszym tekście Bultman: Red Wings camp observations: Could Joe Veleno make the team on the wing?

Szczególnie, jeśli Vrána (kontuzja ramienia) nie będzie w stanie rozpocząć sezonu w wyjściowym składzie. Jak wiadomo, podczas obozu z Larkinem obchodzą się, jak z jajkiem i dobrze. Podobnie było wczoraj z Bertuzzim, który dostał wolne. co jest częścią większego planu, aby był optymalnie gotowy na start rozgrywek.

I na koniec wrócę, jeszcze do starcia Czerwonych z Białymi. Zacznę przewrotnie od końca, czyli od obsady bramki. Ja wiem, że po pierwszych 20 minutach, główny duet zastąpili zmiennicy. Ale słusznie pisano na oficjalnej stronie, że Greiss pokazał formę z końcówki zeszłego sezonu. Pewny siebie, momentami efektowny. To jest właśnie doświadczenie. Nedeljkovic musi pamiętać, że ma godnego rywala. I jak dla mnie to obsada bramki w pierwszym meczu o ligowe punkty. Wcale nie jest sprawą rozstrzygniętą.

Idąc dalej do bloku obronnego. Mi się Seider podobał. Wygląda na to, że faktycznie dorósł do takich zmagań. Momentami wykazał mnóstwo sprytu. Hronek nie wykorzystał szansy podczas wykonywania rzutu karnego. Oesterle strzelił babola, już w początkowych minutach. A reszta zagrała na tyle solidnie, że nie warto się rozpisywać.

Największym języczkiem uwagi był nieoczekiwanie Stephens. Który dwa razy w elegancki sposób pokonał Nedeljkovica. Ogólnie patrząc na to, co zaprezentował. Moim zdaniem wyraźnie wygrywa korespondencyjny pojedynek z Rowney'em. Co także zostało rozwinięte w ostatnim tekście Bultmana (min. zahaczenie od procent wygrywanych wznowień w NHL).

Czapki z głów też przed Suterem (min. krążek otrzymany od Seidera). Swoje po cichu zrobił także, ten chyba zapomniany przez wszystkich Hirose. Który przecież potrafi być piekielnie inteligentnym i przydatnym graczem. Raymond także grał w fajnym zestawieniu. Z resztą razem z Namiestnikowem przyczynił się do zwycięstwa po serii rzutów karnych. O dziwo oglądanie tak formacji do gry w PP, jak i PK. Było całkiem przyjemne dla oka. Widać, że Tanguay popracował głową. Ma świeże spojrzenie.

Kończąc właściwy materiał w formie przypomnienia. ;)





 
     
piotras1985 

Ulubiony Zawodnik: Steve Yzerman
Za Red Wings od sezonu: 97/98
Wiek: 38
Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 1514
Skąd: Lubuskie
Wysłany: 2021-09-28, 11:59   

Cytat:
Skoro refleksję to i ja coś dopiszę. Pamiętam, jak kilka dni temu Blashill wspominał o tym, że postawili szczególnie przed Veleno trudne zadanie. Podobno obiecano mu występ w każdym z 8 sparingów, jakie przed ekipą z Detroit. Zobaczymy, czy sztab zostanie przy tym pomyśle oraz, czy Joe podoła. Z drugiej strony, gdy widze ten głów. To, jak się przygotowywał do sezonu. Jak wyglądał. Za co był chwalony. Wcale się nie zdziwię, gdy wywalczy sobie miejsce. Może nawet na piórku. O czym wspominał we wczorajszym tekście Bultman: Red Wings camp observations: Could Joe Veleno make the team on the wing?


O tym chyba mówił sam Blashill w którymś wywiadzie, że jeśli Veleno ma się przebić do NHL od początku sezonu to prędzej na skrzydle w TOP9 niż jako środkowy 4 formacji. Prawdopodobnie kluczowa będzie kwestia powrotu do gry Vrany
 
     
piotras1985 

Ulubiony Zawodnik: Steve Yzerman
Za Red Wings od sezonu: 97/98
Wiek: 38
Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 1514
Skąd: Lubuskie
Wysłany: 2021-09-28, 22:06   

Wracając do tematu Berta i jego szczepienia: to już są srogie ploty, ale z braku ciekawszych informacji przed pierwszymi sparingami wrzucę:

Ponoć Bert, Zito i Blackwood (i chyba ktoś jeszcze), czyli dość głośne nazwiska wśród niezaszczepionych mają tego samego agenta. Przypadek?

Na szczęście jutro oficjalne zamknięcie sezonu ogórkowego :) i można skupić się na grze

Edit: Ponoć Lucas Raymond ma w sparingach grać w zawsze w najlepszej linii, żeby zobaczyć co potrafi z dobrymi partnerami. Zadina miałby zejść niżej na czas jego ogrywania.
 
     
Tomasz 
Patron rozsądku


Ulubiony Zawodnik: Lucas Raymond
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 39
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3607
Skąd: LS|PL
Wysłany: 2021-09-29, 12:42   

piotras1985 napisał/a:
Wracając do tematu Berta i jego szczepienia: to już są srogie ploty, ale z braku ciekawszych informacji przed pierwszymi sparingami wrzucę:

Ponoć Bert, Zito i Blackwood (i chyba ktoś jeszcze), czyli dość głośne nazwiska wśród niezaszczepionych mają tego samego agenta. Przypadek?


Teoretycznie wszystko jest możliwe. A tam nie chodziło o Zacka Rinaldo? A nie Zito? W tą kwestię się nie zagłębiałem. Wątpię też, aby istniały wywiady z nim. Z których można czegoś się dowiedzieć. Z kolei przeczytałem co trzeba odnośnie młodego bramkarza :njd: . Z tego co wiem u Blackwooda to, raczej inne kwestie zdrowotne, a nie personalne. Mają wpływa na to, że chłopak chce powoli przejść przez ten proces. Szczegółów nie zdradzał. Ale brzmiał dośc wiarygodnie. A Bertuzzi w tej kwestii od razu mówił o prywatnych powodach. I to stanowczo. A to też jest różnica. Więc na siłę chyba nie ma się doszukiwać czegoś większego. Być może to tylko plotki.

piotras1985 napisał/a:
Na szczęście jutro oficjalne zamknięcie sezonu ogórkowego :) i można skupić się na grze

Edit: Ponoć Lucas Raymond ma w sparingach grać w zawsze w najlepszej linii, żeby zobaczyć co potrafi z dobrymi partnerami. Zadina miałby zejść niżej na czas jego ogrywania.


Bardzo dobry pomysł. Właśnie takie jest przeznaczenie tych sparingów. To będzie dotyczyć nie tylko młodego Szweda. Najważniejsze, że to, też pokaże tym chłopakom, że sztab i kierownictwo naprawdę czeka na ich głód gry i chęć szerszego pokazania się. To, już nie są czasy, jak za Hollanda. Gdzie oczywiście były obozy przygotowawcze, dobra atmosfera, rywalizacja, seria meczy sparingowych. Ale tak naprawdę było to tylko formalną formą przygotowań. Młodzież w bardzo okrojonym stopniu miała realną szanse (pomijam wyjątki). To wszystko było tylko taką przygrywką. Bo główne decyzje i tak zapadły, już wcześniej. O tym kto, gdzie i na jak długo. I tylko ewentualne urazy zmieniały obraz całości.

Teraz jest jednak mocno zmienione front office. Inna mieszanka za ławką trenerską. Więc to siłą rzeczy gwarantuje nieco inne podejście. Oczywiście nie chodzi też o to, aby grać tylko i wyłącznie młodzieżą. Tak nigdy w Detroit nie było, a nie nie będzie. Z Yzermanem, czy bez niego. Teraz jesteśmy w trakcie nie tylko przebudowy, ale i bardzo realnego, trzeźwego spojrzenia na całą organizację. Nie twierdzę, że idealnego. To też są tylko ludzie. Podobnie, jak gracze, którzy "wypalą", albo nie.

Właśnie kończe oglądać wywiady i czytać nowy tekst od Bultmana, który dziś się ukazał. W którym Max stawia sobie 5 sensownych pytań i stara się odpowiedzieć. Czekam też, na cięcia. Dziś pierwszy sparing, a szeroki skład nadal tłuściutki. ;)

Jedno jest pewne. Brak aktualizacji i sama absencja Vrány (może dziś popołudniu się czegoś dowiemy), ostrożność co do zdrowia Larkina (zrozumiałe), czy znaki zapytania przy Bertuzzim (nie tylko o to szczepienie chodzi). To wszystko sprawia, że "walka" w ofensywie powinna być pasjonująca. W tej chwili widzę trzy nazwiska, które planują wyszarpać TOI dla siebie. Nie tylko dlatego, że kogoś innego zabraknie z powodu urazu. Wygłodniałymi nazwałbym Veleno, Raymonda, a także doświadczonego i elokwentnego Ryana. Nic zaskakującego. ;)
 
     
piotras1985 

Ulubiony Zawodnik: Steve Yzerman
Za Red Wings od sezonu: 97/98
Wiek: 38
Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 1514
Skąd: Lubuskie
Wysłany: 2021-10-02, 05:54   

Pierwsze dwa mecze już za nami. W obu każdy kto powinien pokazał się z dobrej strony.
W pojedynku z :chi: Ryan zawzięcie walczy o kontrakt. Erne i Rasmussen też zaprezentowali niezłą formę. Za to w meczu z :buf: trio Fabbri-Suter-Raymond złapało fajną chemię i łącznie wypracowali 7 pkt, +11 i 11 SOG
Będzie miał ciężkie zadanie
 
     
Tomasz 
Patron rozsądku


Ulubiony Zawodnik: Lucas Raymond
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 39
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3607
Skąd: LS|PL
Wysłany: 2021-10-02, 13:05   

Piotrze nie pozostaje mi nic innego, jak się zgodzić. Para meczy, które miały miejsce przed weekendem były całkiem zjadliwe dla kibicowskiego oka. Potwierdziło się też to, że Larkin, Bertuzzi, Staal, czy DeKeyser pauzowali. Nie było pośpiechu, a i Blashill spokojnie może używać szerokiej rotacji. Chcąc się odnieść do tego co za nami. Wrócę do takiej opisowej formy tego co widziałem.

Środa: Game #1

Wynotowany skład:

Erne - Rass - Namiestnikow
Hirose - Stephens - Ryan
Smith - Rowney - Shine
Yan - Criscuolo - Tiutiajew

Lashoff - Hronek
Oesterle - Lindström
Cotton - Sebrango

Greiss (starter)
Pickard


Zacznę od dobrego wprowadzenia Tiutiajewa, czyli wyłuskania krążka od rywala. To pierwsze co mi się rzuciło w oczy. Mocny akcent zaprezentowała też *pierwsza formacja. Bez kompleksów. Erne wypracował sporą część akcji, którą zakończył z zimną krwią Rass. Lecz po chwili złapał karę, która nie była potrzebna. Swoje robił też Namiestnikow potrafiący popracować w defensywie. Widoczny w połowie pierwszej części gry. Niedługo później Greiss zaliczył pierwszą poważniejszą interwencję. Reszta pierwszej odsłony to solidna porcja fizycznej walki. W tym na bandach. Z biegiem czasu przegranej przez :det: . Bramka niepilnowanego Kubalika była tego dowodem. Młody Cotton zgubił krycie. Niepotrzebnie zapuszczając się tak daleko przed bramkę.

Druga część to, ponownie mocny początek *pierwszej formacji. Postraszyła rywala, a konkretniej Namiestnikow, który miał świetną okazję. Na posterunku był Lankinen. Czego nie można powiedzieć o formie Greissa. W ciągu kilku kolejnych minut nie miał też szczęścia. Jak na mój gust zabrakło też chyba większego skupienia. Ta druga bramka była stracona w dość niefortunny sposób. To mogę śmiało przyznać. A trzecia to, kompletnie zasłonięte pole widzenia i sprytna zmiana toru lotu krążka przez Khairę. Na szczęście Stephens szybko udowodnił dlaczego zbiera tak dobre recenzje. Pokonując Lankinena. Wymiana ciosów trwała do końca drugiej tercji. Oczywiście ta kara dla Skrzydeł. Za nadmierna ilość graczy na lodzie. To już taki smutny klasyk. I zupełnie niepotrzebny. Mniej więcej w połowie meczu Blashill zdecydował, że warto dać odpocząć doświadczonemu Niemcowi. A między słupki powędrował Pickard. Okazało się, że była to świetna decyzja. Ponieważ 29-latek pokazał się z bardzo dobrej strony. Do boksu kar powędrował ponownie Rasmussen, ale i tym razem goście zdołali się obronić. Perfekcyjna gra w tym elemencie była kluczowa, aby później wyciągnąć wynik meczu. Z ciekawszych akcji pamięam okazję Yana. Chłopak fajnie przymierzył i huknął, ale Lankinen pokazał dlaczego tyle się o nim mówiło, czy pisało u Jastrzębi.

Trzecia część to znowu dźwięczące słupki po stronie Skrzydeł i praca w PK. Mnóstwo walki, ale dalej inicjatywa i wizualna przewaga była po stronie gospodarzy. Para Lashoff/Hronek mogła się podobać. Ten pierwszy tylko obił słupek rywala. Ale pomysły i widoczna chemia na plus. Pickard bardzo przytomnie reagował. A ja zastanawiałem się, czy Skrzydła będą w końcu w stanie wyrównać. Zostawało mniej, jak 10 minut do końca regulaminowego czasu, gdy mieli po raz pierwszy liczebną przewagę. Bez efektów, ale widać było pracę i walkę o dobrą pozycję do strzału. Później uaktywniły się także inne formacje ofensywne. Czyli wreszcie starały się robić więcej zamieszania. O swoim instynkcie przypomniał Sebrango, który zapobiegł utracie bramki mimo *wywrotki. 5 minut do końca i Hronek obstrzeliwuje bramkę Lankinena. Szarpał Ryan, czy Smith. I kilka minut później się udało. Bobby zrobił pierwszy krok do przekonania do siebie sztabu, czy samego Yzermana. Najważniejsze, że znalazł się tam gdzie być powinien. I dobił gumę za plecy rywala. Mieliśmy więc remis i od razu zapachniało dogrywką.

Dodatkowa część gry całkiem efektowna, ale bez rozstrzygnięć. Głównie Erne nie przyłożył się, gdy mógł. Z kolei Pickard zrobił to co do niego należy, więc nie było źle. Rzuty karne to loteria. Wiadomo. Toews pokazał kunszt, ale i Erne z zimna krwią wykończył najazd. Druga seria to Reichel pokonujący Pickarda i presja na Rassa, który marnuję okazję. Kurashev miał okazję to wygrać, ale Pickard zachował spokój. I teraz czapki z głów przed Hirose. Widać, że ma smykałkę. Kolejna seria to zmarnowana okazja Dacha, który podobnie, jak Rass. Chyba nigdy nie będzie dobry w tym elemencie. I przyszła okazja dla Ryana. A ten pokazał doświadczenie i klasę uznanego dawniej snajpera. I stał się głównym bohaterem zwycięstwa. Co mnie w sumie ucieszyło.

Multimedia:



Czwartek: Game #2

Przedmeczowe multimedia:



Wynotowana startowa piątka:

Fabbri - Suter - Raymond
Leddy/Seider

Nedeljkovic

Cholera samego starcia nie widziałem. A nie ma też go dostępnego na NHL.tv. Tylko jakieś skróty, czy urywki. Więc mogę się tylko domyślać, jak to wyglądało. Naturalnie czytałem i słyszałem o grze pierwszej formacji, która jesli nadal będzie się tak prezentować. To przywita :tbl: , 14 października. Zaczał i właściwie zakończył strzelanie Fabbri, swoim talentem błysnął Raymond, a Suter bardzo udanie wywiązał się z roli centra. Zaliczając trzy oczka za asysty. Może ktoś dopowie coś o Veleno? Na papierze widzę, że Nedeljkovic prezentował się średnio, a zmiana po raz kolejny okazała się dobrym pomysłem. Tym razem bezbłędny był Brattström. Co także jest dobrą wiadomością w kontekście Gryfów.

Tak, jak wspominał Blashill po meczu. To nie był perfekcyjny pokaz hokeja w wykonaniu tej ekipy. Pomimo wysokiej wygranej. Pewne elementy nie działały tak, jak powinny, gdy przyjdzie do pierwszego meczu sezonu regularnego. Sytuacja się odwróciła w stosunku do poprzedniego rywala. Teraz to Skrzydła miały więcej okazji w PP (niewykorzystanych) a rzadziej się broniły w PK, które już nie było stu procentowe. W każdym razie liczy się to, że ekipa w innym składzie wygrała po raz drugi z rzędu. To z pewnością wleje mnóstwo pewności siebie w serca tych chłopaków.

 
     
Tomasz 
Patron rozsądku


Ulubiony Zawodnik: Lucas Raymond
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 39
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3607
Skąd: LS|PL
Wysłany: 2021-10-03, 08:39   

Sobota: Game #3

Przedmeczowe multimedia:



Wynotowane formacje:

Zadina - Larkin - Raymond
Hirose - Veleno - Barber
Yan - Rowney - Tiutiajew
Spezia - Pearson - Shine


DeKeyser - Hronek
Leddy - Seider
Renouf - Newpower

Greiss (starter)
Pickard


Elegancki początek pary Leddy/Seider. Ten pierwszy szybko udowodnił, że potrafi być ofensywnym dynamem. Piękna kontrola krążka, choć przy wspólnej akcji z młodym Niemcem jeszcze nie punktował. Zrobił to chwilę później, gdy spokojnie oddał gumę na kij Barbera, który potwierdził niczym Witkowski w poprzednim meczu, że ludzie z AHL także potrafią zapalić koguta. Po półtorej minuty było więc 1-0 dla Skrzydeł. Bardzo udany początek. Druga część top-4. Czyli para DeKeyser/Hronek może nie tak efektowna, ale także solidna. Przy pierwszej okazji do gry w przewadze. Nieco kulała ta struktura. Błąd Veleno, ale nie kosztował ekipy nic poważnego. Było jedne dokładne rozegranie: Seider-Zadina-Seider-Hronek-Zadina, ale ten ostatni ciut za późno się połapał, że można oddać strzał z klepki. Jeśli dobrze pamiętam próbowali to powtórzyć jeszcze ze dwa razy. Podczas tego PP. Tak wyglądało pierwsze 5 minut gry. Później Merzlikinsa postraszyły niższe formacje. A Greiss miał spokój między słupkami, aż do 8 minuty meczu. O swoim dobrym instynkcie defensywnym przypomniał Tiutiajew. Larkin powolutku się rozkręcał. Zadina wykradł krążek rywalowi. Pod koniec pierwszej tercji Leddy, udanie zatrzymał rywala na bandzie i obsłużył Pearsona, który pomknął na bramkę i mając sporo szczęścia pokonał bramkarza rywali. Guma wjechała do bramki razem z cofającym się obrońcą. ;)

Druga część to dalsza dominacja gospodarzy. Blashill znowu zastosował zmianę bramkarzy w okolicach połowy meczu. A Larkin zaznaczył swoją obecność w najlepszym możliwym stylu. Punktował Veleno, robiący coraz więcej *pozytywnego zamieszania (choć złapał karę po kilku kolejnych chwilach). Trzecie oczko za asystę zaliczył przy okazji Leddy, który w ten sposób powtórzył wyczyn Sutera sprzed 2 dni. Cieszy to trafienie powracającego do pełnej sprawności Kapitana, ponieważ już kilka minut wcześniej miał przyjemną dla oka okazję. Tym bardziej, że było to trafienie w PP. Tak potrzebne także podczas tych meczy sparingowych. Później okazało się, że nie jedyne w tym spotkaniu.

Początek trzeciej części należał do rywali. Pickard nie dał się zaskoczyć, ale nie miał większych szans przy dobitce Mayera. Był to jednak jedyny krążek jaki przepuścił, więc zaliczył, już drugi bardzo solidny występ w tym okresie przygotowawczym do sezonu. Generalnie Skrzydła miały udane flow. Wszystkie linie ciężko pracowały. Może nawet zbyt twardo. Spezia zupełnie niepotrzebnie odsiedział te 2 minuty w boksie kar. Co rzuciło się w oczy to rajd Raymonda, który jednak trochę się pogubił. A szkoda bo wychodzili do fajnej kontry razem z Pearsonem. Zrehabilitował się kilka minut późnej. Dwie przytomne asysty w ostatniej fazie tej finalnej części gry. Najpierw odszukał Larkina, który posłał gumę wprost na łopatkę kija Veleno (PPG). Następnie znowu podczas liczebnej przewagi. Jeszcze dokładniejszym podaniem obsłużył Kapitana, który wyśmienicie pocelował od prawego słupka bramki. Dając mocny akcent na koniec meczu. I pieczętując powrót do meczowej formy. Takie coś, aż chce się oglądać. Przed końcową syreną Skrzydła musiały się jeszcze bronić. W związku z konsekwencjami kary jaką zarobił Renouf, jako najbardziej agresywny w całym tym zamieszaniu pod lewą bandą. No i ten pomysł sztabów trenerskich, aby zrobić sobie mały konkurs rzutów karnych. Cóż. Żaden z tutejszych graczy nie przechytrzył Merzlikinsa. ;)

Zgrabnie podsumowując. Bilans rozgrywek przedsezonowych to perfekcyjne: 3-0-0. Dziś popołudniu pierwsze starcie z :pit: . I jak sądzę morale w ekipie są wysokie. ;)

W ramach ciekawostki zaglądnąłem sobie także na ESPN. Pamiętając, że oni tam prowadzą statystyki z tych sparingów dla całej ligi. I wśród niepokonanych ekip są :njd: , czy :arz: (tyle samo zwycięstw co Skrzydła), a liderem pozostaje :fla: z kompletem 4 wygranych (większość na własnym lodzie).



 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Design by Forum Komputerowe
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 13