Ulubiony Zawodnik: 5-game suspension Smith
Za Red Wings od sezonu: 03/04
Wiek: 34 Dołączył: 06 Paź 2006 Posty: 1324 Skąd: DE
Wysłany: 2007-05-17, 06:49
Emery wlasnie niby czoraj zadupil trzecia bramke bodaj, wie murem on nie jest. Zreszta w Ottawie na jego statsy pracuja obroncy jeszcze bardziej niz to jest w Detroit, tak wiec ewentualnie jesli zagramy w finale to Emery bedzie najgorszym bramkarzem z jakim musielismy sie uporac
_________________ "The Swedes never hug me," Osgood said. "I get none. Zero. I feel like I should get more. I'm getting lonely. They should hug more."
Za Red Wings od sezonu: 1998
Wiek: 38 Dołączył: 06 Paź 2006 Posty: 2162 Skąd: Łódź, Polska
Wysłany: 2007-05-17, 10:26
Ja bym powiedzial, ze Zygi-dyryryry tez jakos nie blyszczy, moze nie liczac Game1. Chociaz sie pewnie wkurzyl za ostatni mecz to dzisiaj w nocy znowu bedzie sie w supermana bawil.
Ulubiony Zawodnik: 5-game suspension Smith
Za Red Wings od sezonu: 03/04
Wiek: 34 Dołączył: 06 Paź 2006 Posty: 1324 Skąd: DE
Wysłany: 2007-05-17, 17:14
Ja wlasnie dzis ogladam! Nie ma mocnych - planowalem isc na Come i potem od razu zasiasc przed meczem, ale nie wiem co wyjdzie z tej Comy - wiem jednak co wyjdzie z planowanym meczem
Nie ma Prongera, najskuteczniejszego gracza Ducks [fajna sytuacja, bo u nas rowniez obronca jest liderem punktowym]. Moze jedno spotkanie zawieszenia, to rzeczywiscie teoretycznie mala kara, ALE to sa playoff i jesli wykorzystamy ten jeden mecz mamy juz 3:1 w serii, a w takim wyapdku mozna juz mowic, ze kara byla duza dla Anaheim.
Trzeba byc dobrej mysli. Wlasciwie nie mozna nie byc, po tym co pokazali nasi w ostatniej potyczce.
_________________ "The Swedes never hug me," Osgood said. "I get none. Zero. I feel like I should get more. I'm getting lonely. They should hug more."
Ulubiony Zawodnik: Cossa, Augustine
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 36 Dołączył: 06 Paź 2006 Posty: 5097 Skąd: Łaziska Górne - 7250 km od LCA
Wysłany: 2007-05-17, 18:47
Kwiat napisał/a:
Ja wlasnie dzis ogladam! Nie ma mocnych - planowalem isc na Come i potem od razu zasiasc przed meczem, ale nie wiem co wyjdzie z tej Comy - wiem jednak co wyjdzie z planowanym meczem
na Come będziesz chodził przyjdź na Indios Bravos to obgadamy mecz na żywca
Ja wlasnie dzis ogladam! Nie ma mocnych - planowalem isc na Come i potem od razu zasiasc przed meczem, ale nie wiem co wyjdzie z tej Comy - wiem jednak co wyjdzie z planowanym meczem
na Come będziesz chodził przyjdź na Indios Bravos to obgadamy mecz na żywca
Zion, a to nie jest czasem ten no ten Gutek czy jak mu tam co tak skrzecze jak papuga?
z kolegami go ostatnio obgadywaliśmy na imprezie, bo akurat szedł teledysk i doslziśmy do wniosku, że jest dziwakiem i ćpunem .. sorry
Ulubiony Zawodnik: Cossa, Augustine
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 36 Dołączył: 06 Paź 2006 Posty: 5097 Skąd: Łaziska Górne - 7250 km od LCA
Wysłany: 2007-05-18, 02:16
robi się mega OT...no ale pewne sprawy wyjaśnić trzeba w Indios Bravos śpiewa Gutek i to ten Gutek na pewno nie skrzeczy jak papuga a juz na pewno nie jest jest dziwakiem i ćpunem...Gutek z Banachem robią kawał dobrej muzyki !!!...Gutek udzielał się też gościnnie w składach hiphopowych takich jak Kaliber 44, Paktofonika, etc...
Koncert w Gliwicach wypadł nieźle podobało mi się chociaż jak można sie do czegoś doczepić to nagłośnienie było słabe...ale pozatym ok.
a teraz żeby nie było juz OT to do meczu nie cała godzina Go Wings Go
Porazka, ale wielkie brawa dla zespolu bo walczyli jak lewy, ostatnie dwie tercje Ducks nie grali nic i mieli fuksa , moze dobrze ze nie bylo dogrywki bo bym nie wstal do pracy:P
Za Red Wings od sezonu: 1998
Wiek: 38 Dołączył: 06 Paź 2006 Posty: 2162 Skąd: Łódź, Polska
Wysłany: 2007-05-18, 06:05
no tak. nasuwa sie tylko jedno gdyby... i odnosi sie do obu sytuacji 5-na-3. Gdyby chociaz jedna z nich zostala wykorzystana, chetniej ta w 3. tercji, to by potem poszlo raczej z gorki.
cala 2. i 3. tercja to tak naprawde ataki Wings, moze nie liczac jakiegos minutowego wystrzalu Ducks, ktorzy spedzili wtedy troche czasu meczac Haska. no ale niestety glupia kara, ktora byla taka troche dziwna, no ale duzo decyzji w meczu bylo co najmniej kontrowersyjnych. Nie widzialem powtorki i nei wiem jak bardzo Dan tam podhaczal. Grunt w tym, ze padl gol. Hasek wyjechal ale Wings od razu stracilii krazek i Niedermayer mogl sobie strzelic za te wszystkie krzywdy w calym meczu
musicie przyznac, ze kara na Samuelssona w 2. tercji byla wyraznym gestem w strone Ducks od pana sedziego, ktory chyba zalowal, ze wczesniej odeslal Niedermayera za 'hooking' na Lebdzie. Popelnil blad. Ale jak popelnil jeden to drugim go nie naprawi. Pan Hughson delikatnie to skomentowal ale nie chcial sie narazac
jak komus sie bedzie chcialo przeczytac raport to niech powie co sadzi. przyjalem inna taktyke - pisalem w miare na biezaco po kazdej tercji i nie wiem jak to sie trzyma kupy zewnetrznym okiem patrzac
mam nadzieje, ze Wings nie beda zbytnio przezywac tej porazki i w niedziele spokojnie wygraja i zmusza Ducks do pocenia sie. Na pewno tak bedzie - Skrzydla maja za duzo geriatrykow, zeby sie przejmac
można było się spodziewać że :anh: będzie chciało się zrewanżować za wcześniejszą porażke
zagrało dobry mecz zabrakło szczęścia w końcówce, no i mogliśmy już w 2 tercji zremisować i potem wyjść na prowadzenie, szkodda tych sytuacji no ale tak się stało
co do kolejnego meczu po grze naszych jestem spokojny o wynik a potme na wyjeździe może się zdarzyć wszystko i wierze w to
GO WINGS GO!!!!!!!!!!!!!
Za Red Wings od sezonu: 1998
Wiek: 38 Dołączył: 06 Paź 2006 Posty: 2162 Skąd: Łódź, Polska
Wysłany: 2007-05-18, 17:56
jedmans - uwierz, ze wygramy na wyjezdzie a nie, ze moze sie wszystko zdarzyc bo to nas stawia w niepewnej sytuacji
obejrzalem sobie dzisiaj highlightsy jeszcze raz no i kurcze ten mecz byl wygrany jak nic. ta akcja Filppuli SH a potem Samuelsson z Clearym. Ech... szkoda straszna. naprawde nie widze innej mozliwosci jak wygranie tego w 6. meczach Mam tylko nadzieje, ze Sabres napsuja jeszcze troche krwi Senators i tam tez szesc meczow bedzie
Ulubiony Zawodnik: 5-game suspension Smith
Za Red Wings od sezonu: 03/04
Wiek: 34 Dołączył: 06 Paź 2006 Posty: 1324 Skąd: DE
Wysłany: 2007-05-18, 19:27
Nie ma co dramatyzowac. Jakby nie bylo nadal jestesmy w teoretycznie lepszej sytuacji. mamy remis po dwa, ale teraz mecz u siebie. Z tego co widzialem to tragicznie nie zagralismy - blad Berta na poczatku meczu byl tragiczny co prawda, ale szczesciem dwie minuty pozniej byl juz remis. Cleary sie wreszcie ozywil i, co wazniejsze, zapunktowal solidnie.
Nie wiem jak Hasek. Pewnie wypadek przy pracy, bo kiedy on cztery bramki ostatni raz puscil? Dawno, dawno temu, kiedy jeszcze moj dziadek mogl biegac na setke [w metrach, nie %]
_________________ "The Swedes never hug me," Osgood said. "I get none. Zero. I feel like I should get more. I'm getting lonely. They should hug more."
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum